W Trojanowie doszło do niecodziennego zdarzenia. 39-letni kierowca forda próbował ukraść piwo ze stacji paliw, jednak jego zachowanie szybko zwróciło uwagę pracowników. Okazało się, że był kompletnie pijany – miał w organizmie 2,5 promila alkoholu. Policjanci znaleźli w jego samochodzie liczne puste butelki i puszki po alkoholu. Mężczyzna był już wcześniej skazany za jazdę w stanie nietrzeźwości, dlatego teraz grozi mu do 5 lat więzienia oraz konfiskata pojazdu.
Pijany kierowca próbował ukraść piwo. Zatrzymali go pracownicy stacji
Wydarzenie miało miejsce w niedzielę (16 marca) około godziny 15. Na stację paliw w Trojanowie przyjechał kierowca forda, który wszedł do sklepu, wziął piwo z półki i wyszedł, nie płacąc za nie. Pracownicy natychmiast zareagowali i zwrócili mu uwagę. Szybko zauważyli, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu. Po krótkiej chwili ujęli go i wezwali patrol policji.
2,5 promila i pełno pustych butelek w samochodzie
Funkcjonariusze ruchu drogowego przeprowadzili badanie alkomatem, które wykazało, że 39-latek miał w organizmie aż 2,5 promila alkoholu. Co więcej, wnętrze jego pojazdu było pełne pustych puszek i butelek po alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnej celi, a jego samochód zabezpieczono do dalszych czynności procesowych.
Recydywista stanie przed sądem
Jak ustalili policjanci, kierowca forda był już wcześniej karany za jazdę w stanie nietrzeźwości. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, za ponowne prowadzenie pojazdu po alkoholu grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Ponadto, zgodnie z nowymi przepisami dotyczącymi konfiskaty pojazdów pijanych kierowców, jego auto może zostać przejęte przez państwo.
Sprawą zajmie się teraz sąd, który zdecyduje o dalszym losie 39-latka.
fot. KPP Garwolin